Part II z Wałbrzycha...
Voightlander na 6x9; materiał - FP4; wielokrotne ekspozycje...
Wszelkie przekłamania to raczej wina chałupniczego skanowania.
To tak w ramach "somewhere back in time..."
Następne za jakiś czas... mam nadzieję z Tatrów :)!
Pzdr. Maciek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz