środa, 6 lutego 2008

Błyskać każdy może, czyli Maciek się "uczy"...

W ramach akcji odmóżdżania przeprowadziłem inwentaryzację sprzętu. Znalezione dwie ponadprogramowe lampy błyskowe produkcji krajowej, rocznik 1972, nie mogły pozostać nieprzetestowane... :).

Skonstruowane naprędce studio potrzebowało jeszcze modelów/-ek (towar deficytowy). Presja rynku wymusiła brutalne wykorzystanie Dżoni'ego, bynajmniej nie na tle seksualnym, (który myśli że jest członkiem subkultury skejtów i nosi czapkę pigstara przykrywającą mu oczy... tak naprawdę jest tylko chińskim wyrobem na eksport, ale liczy się to, co ktoś czuje, a nie to jakim został stworzony... a Dżoni czuje czystego, pierwotnego, nie skażonego rock'and'rollowymi oliwkami bluesa).

Efektem sesji można powiedzieć udanej, jest patentowy System Kreatywnego Błyskogracenia Maćka Macieja (Maciek's Maciej Creative JunkFlashing System - EMEMSIDŻEJES)... generalnie dobra sprawa. Nie wiem na czym to polega, ale liczą się efekty:




No i nieco klasyczny przykład... odbicie błysku od sufitu... Ehh...


^^^ Rodzina zdrowa ;)

Brak komentarzy: