Fajne miasto, fajne towarzystwo, fajne zdjęcia.
Świdnica w wystroju nocno-świątecznym wygląda naprawdę zacnie...
Miasto zaczyna powoli nabierać tego specyficznego klimatu... charakteryzującego się raz wielkomiejskością, ale także powiewem historii... Jak Kraków... Toruń.
Chciałoby się rzec... zupełnie inaczej niż u nas... ale to może pomińmy :).
No to może kilka strzałów...


Katedra świdnicka... na wieży umieszczono gwiazdę.
Świetne wrażenie to robi... sama mimo iż posiada ponad 14 metrów, nieco ginie w wysokości wieży kościelnej... najwyższej przypomnijmy na Dolnym Śląsku.


Zmiana klimatów...


No i znowu na ryneczku. Jedna z rynkowych fontann...




No i generalnie ze zdjęć to byłoby narazie chyba tyle.
Przy okazji miałem szansę potestować 70-300 VR od Kolegi Michała (dzięki)...
Generalnie zacne szkiełko... za tą cenę mamy świetną ostrość, szybki AF i świetną mechanikę.
Natomiast co jest najważniejsze... VR. Zdjęcia nocne w zasadzie można bez statywu robić.
Iso1600, czasy 1/30, 1/45 przy ogniskowych rzędu 120-200mm. Nie poruszone... wszystko ładnie ostre. Fajnie też panoramowanka wychodzą.
Jestem bardzo pozytywnie nastawiony... chyba trafi na listę zakupów :)
Kilka sampli... bardziej do analizy pracy VR'a, niż ostrości szkła... nie te warunki oświetleniowe.
Ale sama Vr'owatość jest świetna...


No i panoramowania... normalnie miałem problemy przy czasach 1/125, czyli najkrótszych na których można mówić o panoramowaniu... Tu 1/30. Bezproblemowo...

To byłoby na tyle... naprawdę zaimponowało mi to szkło.
Najpierw Tokina... która mam nadzieję, wreszcie przyjedzie, a później... kto wie.
Pozdrawiam.
Maciek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz