środa, 13 sierpnia 2008

Trochę pionów ze Szczelińca Wielkiego... - Góry Stołowe

Takich kilka wycieczkowych landryn...
Mam nadzieję że się spodoba:


Małpka...


Szczeliniecki klasyk w poziomie:




I sepiowy bonusik:


Pozdrawiam. Maciek.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Z tego co pamiętam to są tam problemy ze światłem, stąd najlepiej być na szczycie z samego rana. Później słońce jest za mocne i świeci w obiektyw. Trochę widać to na tych zdjęciach. Kadry znajome ;) Ale Szczelińcowe klasyki trudno zrobić inaczej (no chyba, że do góry nogami ;) ). Moja obecna doktryna fotograficzna zawiera sie w prostym haśle: "Po pierwsze wycieczka" i mam nadzieję, że wycieczka była udana ;)
pzdr
RAF
P.S. Nie wiem, jaka była trasa, ale polecam zajechać do Pasterki. Poza ładną panoramą Szczelińca i jednym ze szlaków wiodących na szczyt w wiosce panuje niepowtarzalna atmosfera miejsca, gdzie czas się zatrzymał a diabeł mówi dobranoc. Przy czym polecam późną jesienią :)

Anonimowy pisze...

Tak jest! Pasterka jest przepiękna i klimatyczna.
http://www.foto.pwsk.pl/2008/09/16/pasterka-na-koncu-swiata/

Bardzo fajnie wyszła Tobie ta sepia, też próbowałem eksperymentować, ale oryginał w kolorze za każdym razem wychodził mi lepiej.

no i te zdjęcie korzenia, z tym małym odrostem-drzewkiem na pierwszym planie także piękny kadr.