Chwilowo siedzę w MacU na rogu Solidarności i JP'ego i korzystam z neta za kawę... Trzy strzały z niedzielnego poranku z Ostrym w Komorowie. Szybki wypad na weekend do Wch, krótko mówiąc nie stracony. Moc była!
Ech... czekam cały czas na neta. Jak będzie to blog ruszy z kopyta ;)
1 komentarz:
Śliczne zdjęcia. A gdzie to jest?
Pozdrawiam. Daj znać, jak już Cię podłączą z powrotem do matrixa ;-)
RW
Prześlij komentarz