Trochę fuzzy obróbkowych pomysłów, ale mam nadzieję że jest jazzy...















Tym sposobem uporałem się wreszcie z plenerem (miesiąc temu) z Muzeum...
Na dysku czeka jeszcze Toruń (choć tego dużo nie ma), poza tym trochę analogowych eksperymentów, ale to się dopiero okaże, czy coś z tego będzie.
Tymczasem ja idę spać...
Pozdrawiam. Maciek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz