Przez feryje... o których nota bene niedługo będzie można w czasie zaprzeszłym mówić, trochę zdjęć się porobiło... Większość zalega teraz w czeluściach mojej partycji D:, jednakowoż coś nie coś ujrzy światło dzienne. Prace obróbkowe zatraciły tempo, po tym jak obraziłem się na moje monitory. Tak więc wrzucam teraz jakieś pstryki ze spacerku, ale jak to wygląda w rzeczywistości, mogę tylko przypuszczać ;).
Szyb "Tytus", na wałbrzyskim Białym Kamieniu
Szyb "Tytus", na wałbrzyskim Białym Kamieniu
A tutaj ktoś za mocno za klamkę pociągnął...
"Halinka!!! Zaaamknij okno bo przeciąg!" ...
Kapliczka, chyba już w Szczawnie...
Khełmiedz
No i na koniec dworzyskowe drzewa...
Ładny kadr można tam złapać... trzeba kiedyś o wschodzie uderzyć :).
Ładny kadr można tam złapać... trzeba kiedyś o wschodzie uderzyć :).
Kiedyś może będzie więcej tego ustrojstwa.
Muszę mieć tylko dzień dobroci, pójść do apteki, kupić waleriany i siąść skalibrować te cholerne żarówy! Prawdopodobnie jak odpalę zaraz drugiego kompa, to te blakenłajty będą niebiesko sraczkowate, ale mniejsza o to.
Aha... no i właśnie wypstrykałem do końca Pana 50 (Dla niewtajemniczonych jest to analogowy, niskoczuły negatyw blakenłajtowy, albo prościej film do aparatu. Można zobaczyć w muzeum, ewentualnie na alledrogo gdzie garstka ungergroundowych kupców sprzedaje to nielicznym szajbusom i Tomkowi Gudzowatemu). Teraz muszę jeszcze zapolować na jakąś chemię żeby to obrócić, no i zobaczymy co z tego wyjdzie. Praktika BMS jako aparat szturmowy świetna rzecz. Wzbudza zainteresowanie jedynie nielicznych zbieraczy złomu... A zabawa... supppper!
Dobra... idę spać! Nie przynudzam.
Pzdr. Maciek.
Muszę mieć tylko dzień dobroci, pójść do apteki, kupić waleriany i siąść skalibrować te cholerne żarówy! Prawdopodobnie jak odpalę zaraz drugiego kompa, to te blakenłajty będą niebiesko sraczkowate, ale mniejsza o to.
Aha... no i właśnie wypstrykałem do końca Pana 50 (Dla niewtajemniczonych jest to analogowy, niskoczuły negatyw blakenłajtowy, albo prościej film do aparatu. Można zobaczyć w muzeum, ewentualnie na alledrogo gdzie garstka ungergroundowych kupców sprzedaje to nielicznym szajbusom i Tomkowi Gudzowatemu). Teraz muszę jeszcze zapolować na jakąś chemię żeby to obrócić, no i zobaczymy co z tego wyjdzie. Praktika BMS jako aparat szturmowy świetna rzecz. Wzbudza zainteresowanie jedynie nielicznych zbieraczy złomu... A zabawa... supppper!
Dobra... idę spać! Nie przynudzam.
Pzdr. Maciek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz