Pociąg nie przyjechał, ja za to mam kilka fantastycznych mz. pstryków na dysku.
Taki układ też mi pasuje...





A tu trochę o samym pociągu, który przyjechał, ale jak to w ojczyźnie Polsce bywa, z kilkugodzinnym opóźnieniem... Ciekawe wydarzenie... mz. jedna z bardziej sensownych form kultywowania naszych narodowych tradycji...
http://www.um.walbrzych.pl/strony/do_druku/aktualnosci/2007/11/005.php
P.S.
To tak na szybko... ja nie wiem czy przez następne dwa tygodnie uda się coś pstryknąć, a jak się uda, to pewnie nie uda się nad tym usiąść...
Przygotowania do olimpiady o unii naszej europejskiej nabierają tempa ;)... 24 listopada we Wrocławiu idziemy w bój... o laury (i pieniążki nasze kochane :D).
Tak więc 'do kiedyś tam'.
Pzdr. Maciek.
2 komentarze:
Trzymam kciuki za olimpiadę :)
A fotki... Wiele razy widziałem ten dworzec a mimo to mnie zaskoczyłeś. Szacun :)
Gryz
O! Pozdrawiam legistę z piastowskiego grodu ;)
Widzę, że też tam żyjecie kiedy normalni ludzie śpią ;)
Jak to kiedyś pisałeś... krew i żelazo! tak się wygrywa olimpiady :D
Pzdr.
Prześlij komentarz