poniedziałek, 7 maja 2007

Nikkor 85 1.8 - podsumowanie

Dobiega końca mój okres wypożyczenia tego szkła ;) tak więc czas pokusić się o podsumowanie i wysnucie wniosków końcowych.

1. Świetna portretówka. Bokeh miód, kontrast, rozdzielczość i przede wszystkim ostrość! Od f/2.8 to już pociąć się można. Ludzie narzekają, że jest zła pod światło, istotnie zauważalny jest spadek kontrastu, pojawiają się abberacje, ale aż tak źle nie jest. Przeglądając sample to T90 z powłokami jest momentami gorszy. Po cropie daje fajną ogniskową (ok. 130mm) choć pewnie do studyjnych warunków nie bardzo by się nadawała. W plener i do fotografii turystyczno-rodzinnej - R*E*W*E*L*A*C*J*A.

2. Podstawową wadą tego szkła, a przynajmniej na moją kieszeń, jest to że nie jest to obiektyw macro. Szkoda, bo kwiatki czasami chciałoby się postrzelać, a ten tandem nie za bardzo chce ze sobą 'gadać'. Dlatego tu faworyzowałbym jednak T90, który mimo iż jest droższy, mz. bardziej praktyczny, bo i portrety przyzwoite z niego wychodzą.

3. Bardzo dobrze sprawuje się w ogólnej fotografii, jako obiektyw o ogniskowej ~130mm. Próbowałem nim fotografować nawet rajd samochodowy, ostrość 'wyrabia się' spokojnie.

4. Mechanicznie bardzo przyjemny, wadą jest brak mocowania na osłonę przeciwsłoneczną... w sumie nie wiem czemu? RF - budżetowe, ale sympatyczne rozwiązanie.

Podsumowując. Chętnie widziałbym to szkiełko u siebie w torbie, gdyby nie szczupły budżet wydatków, już i tak rozplanowany na najbliższe... 10 latek :D

A teraz już zdjęcia:







Brak komentarzy: