czwartek, 19 kwietnia 2007

Nowe Miasto - Stadion

Mamy EURO 2012, UEFA oficjalnie przyznała nam organizację tej imprezy, Polacy w euforii, ja jednak spokojnie siedzę sobie z herbatą i klepię teraz te literki na klawiaturze. Jestem spokojny. Spokojny o to, że nie zorganizujemy tych mistrzostw. Baaa jestem nawet spokojny o to, że nie zostaną z tego powodu wyciągnięte wobec nas żadne konsekwencje. Nie będzie kar, blamażu, afery. A to czemu? A temu, że na rok 2012 przypada równie spektakularna impreza, jaką będzie koniec świata. Tak tak. Dzielni Majowie kilkanaście już wieków temu wiedzieli, że nie dane będzie Polakom i Ukraińcom skonsumować ich przyjaźni przy wspólnym stole EURO2012, a raczej na gładkiej jak stół murawie odbudowanego stadionu dziesięciolecia.

Profilaktyczne jednak, chciałbym szacownej delegacji Polskiej urzędującej obecnie w Cardiff (strach pomyśleć, co tam się teraz musi dziać), przedstawić kandydaturę rezerwową miasta Wałbrzycha, na wypadek gdyby szlag nie trafił chińczyków ze Stadionu Dziesięciolecia, Kraków wypiął się jak wypina, Wrocław został przy EXPO, a Poznań... a kto go tam wie co Ci Wielkopolanie wymyślić jeszcze mogą.

Obiekt mieści ok.40 tys. miejsc siedzących, czyli na polskie warunki z 80 tys. wejdzie....


Rozplanowanie sektorów zostało zaprojektowane z myślą o zapobieżeniu ewentualnym antagonizmom między grupami kibiców i ich potencjalnym skutkom.


Profesjonalne miejsca siedzące są wykonane z materiału nie podatnego na uszczerbek, niezapowiedziany opad atmosferyczny, czy atak bronią biologiczną.


Rzut perspektywiczny na Trybunę Główną...


A wszystko w przyjaznym otoczeniu natury i parku.


Jedyną konieczną inwestycją byłoby zadaszenie Trybuny głównej, co jak pokazuje historia (vide: Polonia Warszawa) nie jest znów aż tak kosztownym przedsięwzięciem.

Pozdrawiam.