Tu kilka strzałów, niestety pogoda niezbyt dopisała, a i powszechnie znaną rzeczą jest fakt, że mój 70-300G (w sumie chyba nie tylko mój) do żyletek nie należy ;). Acz coś nie coś da się z niego wycisnąć.










P.S. Dziś chyba się przekonałem, że nie ma się co oszukiwać, 70-300G to na 300mm mydło, mydło, mydło, choć i z mydła można coś wyrzeźbić. Dochodzę jednak do wniosku, że nie ma co na razie zbywać się tego szkiełka ;), do czego skłaniał mnie niedawno pewien Pan :). Powiedzmy, że jemu dedykuję tę sesyjkę. Pozdrawiam.
P.S.2. One też robią tak fajnie głowami xD.
2 komentarze:
Gdybys słyszał ten pisk... Prawie jak na widok gołębia :)
Cóż. Prawie robi wielką różnicę. Następnym razem sie bardziej postaram. Może z Wawki przywiozę trochę tych światowych gołębi. Bo te nasze wałbrzyskie, szkoda słów... xD
Prześlij komentarz