środa, 25 czerwca 2008

Pleneirum Aurorum... czy jakoś tak to leciało ;)

Wypad rowerowy w świetną miejscówkę! Zachód jak w mordę strzelił... czego więcej chcieć.
No. Może nieco ostrzejszego teleobiektywu :D

1. Najpierw było tabakowo


2. Gdzieś tam z bolidem


3.


4. Mój nowy ulubiony format: 4x5


5. Ładnie się robiło w oddali...


6. Impresja na 300mm


7. Górki gdzieś pod Unisławiem...


8. A do tego to się nie przyznaje... Wiadomo dlaczego :P


Czyli pierwszy wakacyjny pleneiro zaliczony.

Pozdrawiam. Maciek.

Brak komentarzy: